Świetlne dekoracje świąteczne mają chyba tyle samo wielbicieli, co przeciwników. Jedni uważają, że bez nich miasta straciłyby świąteczny nastrój, drudzy twierdzą, że to bezsensowny wydatek, że takie zużycie prądu jest nieekologiczne itp. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy osób.
Krakowskie Przedmieście 2014, fot.agencjagazeta |
Nie wyobrażam sobie głównych ulic Warszawy - Nowego Światu czy Krakowskiego Przedmieścia - nierozświetlonych zimą tysiącami światełek. Co więcej uważam, ze takie dekoracje wyciągają ludzi z domów i centrów handlowych w mroźne dni - można więc powiedzieć, że przyczyniają się do poprawy zdrowia mieszkańców miast ;) W dodatku jest to atrakcja dla każdego - spacerować i cieszyć się pięknymi widokami mogą zarówno biedni jak i bogaci - jest to więc egalitarna rozrywka, a takich jak najwięcej potrzeba w dużych miastach, gdzie rozwarstwienie społeczne jest spore. Jeżeli chodzi o aspekt ekologiczny, przychodzą z pomocą nowe technologie, takie jak energooszczędne światła LED.
Tak w tym roku wygląda warszawskie Krakowskie Przedmieście:
fot. agencjagazeta |
A tutaj moje ulubione dekoracje świetlne znalezione w internecie:
Świetlne kule na Oxford Street w Londynie. Zdecydowanie moje ulubione, proste, jednobarwne, a wyglądają bajkowo:
fot. mashaspage.com |
Ulica w Bejrucie:
fot. dianabrooks |
Rozświetlony targ we Frankfurcie:
fot.www.frankfurt-tourismus.de |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz